Zafascynowana tematem dyni i zainspirowana jej powszechną obecnością w każdym sklepie, postanowiłam nie poprzestawać na ciasteczkach z dyni, dyni pieczonej i zupie krem z dyni, postanowiłam przygotować coś jeszcze, mianowicie dynię marynowaną.
Zmieniłam tym razem gatunek dyni na dynię hokkaido, która podobno najlepiej nadaje się do gotowania, nie wymaga obierania, ma bardziej intensywny kolor i pieczona ma "kartoflaną" suchą konsystencję.
Marynowana dynia hokkaido z musztardą i miodem
Składniki (do przygotowania 5 średnich/małych słoiczków):
- 600 g dyni hokkaido
- 500 ml wody
- 100 ml octu (ja użyłam jabłkowego)
- 4 płaskie łyżki cukru
- 1 płaska łyżeczka soli
- 2 liście laurowe
- kilka kulek ziela angielskiego
- 100 ml musztardy
- ok.5 łyżek miodu
Dynię kroimy w kostkę i jest to najbardziej czasochłonna część tego przepisu, reszta jest ekspresowa.
Wodę z octem zagotowujemy, dodajemy cukier, sól, zioła, musztardę i mieszamy to energicznie, najlepiej trzepaczką do sosów. Ponownie całość zagotowujemy.
Dynię układamy w słoikach, zalewamy marynatą i do każdego słoika na wierzch dodajemy łyżkę miodu. Następnie wstawiamy słoiki do piekarnika i pasteryzujemy przez 30 min w 100oC.
Zapach miodu i musztardy jest cudowny, proponuję jednak odczekać kilka dni przed otworzeniem pierwszego słoiczka, aby dynia miała szansę dobrze się zamarynować.